Latinopedia

Latinopedia to zbiór haseł dotyczących Ameryki Południowej i Środkowej. Autorką tekstów jest Marta Podleśna.

Polak mieszkający w Kanadzie. Trafił do Księgi Rekordów Guinessa dzięki swojej szalonej wyprawie cadillakiem w roku 1986. Przemierzył kontynent Ameryki Północnej i Południowej od miejscowości Prudhoe Bay na Alasce do Ushuaia na Ziemi Ognistej w Argentynie w rekordowym czasie 18 dni 11 godzin i 15 minut. Przemierzył ponad 23 tys. km, pobijając dotychczasowy rekord dla tej trasy – 6 miesięcy. Do tej pory nikomu nie udało się dokonać podobnego wyczynu. Adamuszko podczas tej wyprawy pojechał jeszcze do Boliwii i uzbierał na liczniku ponad 40 tys. km, co stanowi więcej niż obwód kuli ziemskiej mierzony wzdłuż równika. Jak to możliwe by w tak rekordowo krótkim czasie dokonał niemożliwego? Spał średnio po 4-5 godzin na dobę, jadł niewiele by nie być sennym a posiłki podgrzewał w czasie jazdy w specjalnych pojemnikach do gotowania. Niestety wspomnienia z podróży są jak strzępy porwanej taśmy filmowej, szybko zmieniające się krajobrazy i ludzie.
Jerzy Adamuszek zapisał się jeszcze dwukrotnie w Księdze Rekordów Guinessa. W 1995 roku jako odkrywca najdłuższej transkontynentalnej amerykańskiej drogi wodnej liczącej 10682 kilometrów od Morza Beauforta do Zatoki Meksykańskiej oraz dzięki odkryciu, że Montreal jest największym na świecie miastem – wyspą leżącym pomiędzy dwoma rzekami (252 km).
Jest autorek trzech książek:

  • Wyrachowane szaleństwo (Iskry 1994) – zapis samotnego rajdu samochodowego, który przyniósł mu wpis do Księgi Rekordów Guinessa
  • Kuba to nie tylko Varadero (Yunia 1997) – o rajdzie rowerowym dookoła Kuby (jako pierwszy obcokrajowiec przemierzył Kubę na rowerze)
  • Słonie na olejno (Yunia 2000) – o podróży z kilkoma przyjaciółmi przez kraje południowej Afryki

Urodził się w Polsce w 1955 roku. Po ukończeniu Geografii na Uniwersytecie Jagiellońskim ożenił się ze znajomą ze studiów Polką z Kanady która zabrała go do swego kraju. Tam pracował jako geodeta, murarz, elektryk, kierowca i malarz nie zaniedbując jednak swych podróżniczych pasji. Od 1994 roku prowadził cykl spotkań „Spotkania Podróżnicze” a od 2007 roku cykl „Są wśród nas” – spotkania dzięki którym przybliża działalność Polaków w Montrealu.

To potomkowie afrykańskich niewolników przywożonych do Nowego Świata od XVI wieku.

Historia Ameryki Łacińskiej wiąże się z tragicznym losem pierwotnych plemion indiańskich podczas okresu konkwisty oraz Afrykanami, którzy trafiali do Ameryki Łacińskiej wraz z pierwszymi odkrywcami kontynentu, a następnie stali się główną siłą roboczą na kontynencie amerykańskim. Pierwsi niewolnicy przywożeni byli na wyspy, a następnie w głąb kontynentu.

Po zniesieniu niewolnictwa (najpóźniej w Brazylii w 1888 roku) ludność afrykańska stawała się obywatelami krajów niepodległych. A z czasem, mieszając się z ludnością miejscową i ze Starego Kontynentu, tworzyła kolorową mieszankę ras.

Największy odsetek ludności afrolatynoamerykańskiej posiadają: Haiti, Kuba (62%), Portoryko (70%), Republika Dominikany (ok. 85%) oraz pomniejsze wyspy Morza Karaibskiego, a na kontynencie: Brazylia (70%), Kolumbia (50%), Ekwador (10%), Wenezuela (30%), Peru (5%).
Afrolatynoamerykanie osiedlali się głownie na wybrzeżach, gdzie klimat był łagodniejszy i cieplejszy. W Brazylii regionem o przewadze Afrolatynoamerykanów jest stan Bahia. W Peru głównym skupiskiem jest miasteczko Chincha, w Ekwadorze – San Lorenzo, w Kolumbii i Wenezueli Afrolatynoamerykanie zamieszkują głównie wybrzeża Pacyfiku i Atlantyku.
Wiele ludności pochodzenia afrykańskiego migruje do większych ośrodków miejskich. Obecnie na określenie ludności pochodzenia afrykańskiego używa się ich narodowych odpowiedników – Afroekwadorczycy, Afrokolumbijczycy, Afrowenezuelczycy.

Ludność pochodzenia afrykańskiego miała duży wkład w rozwój kultury latynoamerykańskiej – muzyka, wierzenia (vodou, makumba, santeria), taniec, sztuka ludowa oraz literatura.

Arepa to rodzaj małego chlebka z mąki kukurydzianej. Stanowi nieodłączny element kuchni wenezuelskiej i kolumbijskiej. Jest odpowiednikiem meksykańskiej tortilli, ale nie ma formy naleśnika jak tortilla ale okrągłego, spłaszczonego placuszka o średnicy ok. 10-15 cm.
Arepa przygotowywana jest z mąki kukurydzianej, w Wenezueli a mąki Harina PAN, w Kolumbii zaś z Areparina. W najprostszej wersji mąka mieszana jest z wodą i solą, formowana w okrągłe placuszki i pieczona. Jest łatwa z przygotowaniu i długo pozostaje świeża. Tak przygotowana arepa zastępuje tradycyjny chleb, podawana jest do dżemu i jajecznicy na śniadanie. Arepę można również przekroić wzdłuż i wypełnić dowolnym nadzieniem. Smakuje wówczas wybornie.
W Kolumbii przygotowuje się arepa z serami różnych rodzajów lub smażonymi jajkami, którymi nadziewa się środek i rozpłaszcza ciasto. Wyglądem przypomina typowe arepas wenezuelskie ale obecność nadzienia sprawia że nie jest sucha i stanowi doskonałą przekąskę samą w sobie. Zjadane tradycyjnie na śniadanie i jako popołudniowa przekąska.
Jest tak wiele różnych rodzajów arepa, że nie sposób ich wszystkich wymienić. Niektóre z nich to: arepa de queso (serowa), arepa dulce (słodka), arepa de coco (kokosowa), arepa Andina (andyjska), reina pepeada (nadziewana awokado, kurczakiem i majonezem), arepa de choclo (ze słodkiej kukurydzy i sera).
Proszę nie mylić arepa z popularną empanada.

Filmy

Jak zrobić kolumbijską arepa?
Arepa po wenezuelsku

Ceviche (cebiche) – potrawa, której głównym składnikiem jest ryba lub owoce morza (krewetki, małże, kalmary, ośmiornice) zamarynowane w soku z limonki. Ryba pod wpływem soku zostaje poddana procesowi podobnemu do gotowania – po prostu ścina się w niej białko. Dodatkami do ceviche są: czerwona cebula, kolendra, chili, camote, kukurydza – w zależności od kraju i regionu.

Historia i początki ceviche sięgają epoki prekolumbijskiej. Historycy uważają, że nazwa ceviche pochodzi od słowasiwichi w języku quechua (keczua) i oznacza świeżą rybę. Prawdopodobnie nazwa została pomylona przez Hiszpanów podczas konkwisty.
Ceviche popularne jest w krajach wybrzeża pacyficznego – w Chile, Peru i w Ekwadorze, Kolumbii i Ameryce Środkowej Jest ono przeważnie podawane jako przystawka na zimno.

Do ceviche podobne jest tiradito, typowo peruwiańska potrawa również z ryby, ale podawana w formie cienkich plastrów i polana gęstym, wyrazistym sosem na bazie ostrej papryczki aji.

Ceviche najlepiej jeść gdzieś w nadmorskich, małych wioskach rybackich, tam smakują najlepiej. A w miastach dobrym sposobem jest znalezienie szyldu „cevicheria”.

(czyt. czolo)
Potoczny zwrot używany w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej. Określa się nim osoby o pochodzeniu metyskim (Metysami nazywamy osoby ze związków Europejczyków z rdzenną ludnością indiańską) lub indiańskim.

Pochodzenie samego terminu cholo jest różnie tłumaczone. Pierwsze pochodzi z 1571 roku, gdzie cholo (lub xolo) wywodzące się z języka Indian Mezoameryki oznaczało niewolnika, służącego.
Drugie mówi o tym, że cholo pochodzi od Indian Mochica z północnego wybrzeża Peru. W ich języku cholu oznaczało młodą osobę, chłopaka. Pierwsi konkwistadorzy docierający do wybrzeży Peru, przejęli od miejscowych to określenie, zmieniając jego wersję na cholo. W ten sposób określali oni ludność o pochodzeniu indiańskim.
Obecnie w zależności od kraju, cholo ma różne znaczenie. Czasem jest one pozytywne, czasem może być pejoratywne.

W Argentynie, gdzie ludności pochodzenia indiańskiego jest niewielki procent mianem cholo określa się mieszkańców zamieszkujących północne regiony kraju – Jujuy, Salta, Tucuman (są to głównie emigranci z Boliwii). Dotyczy więc osób pochodzenia indiańskiego, mówiących w aymara lub keczua.
W Chile natomiast mianem tym określa się Peruwiańczyków.

W samej Boliwii określenie odnosi się do ludności pochodzącej z terenów górskich, ale nie tylko. Termin chola nie jest traktowany tak dyskryminująco i negatywnie jak cholo i wiąże się ze stylem ubierania się kobiet, np. z typowym melonikiem i charakterystyczną spódnicą. W języku popularnym chola to po prostu wybranka serca (dziewczyna).
Cholo jest używany również dla określenia ludności, która przeniosła się terenów wiejskich do miast i dzięki temu wzrósł jej status społeczny czy ekonomiczny. Cholos aspirują do bycia w głównym nurcie życia kraju i współtworzenia klasy średniej.
W Boliwii popularność zyskały zapasy cholit, zapożyczone stylem z meksykańskiej lucha libre. Walki przyciągają i rdzennych Boliwijczyków i turystów. Odbywają się w El Alto, niedaleko La Paz – stolicy Boliwii.

W Ekwadorze ma również znaczenie negatywne, choć określa się nim również ludność pochodzącą z południowego wybrzeża kraju. Jest również używany w stosunku do osób źle ubranych, wulgarnych, słabo wykształconych.

W Peru termin cholo jest używany i w formie negatywnej i pozytywnej. Jego użycie zależy w dużej mierze od kontekstu i sposobie jego użycia. Często używa się go w formie uczuciowej (cholito/cholita, chłopak/dziewczyna).

Criollo (pol. Kreol/ kreolski) to słowo, które w Ameryce Łacińskiej w zależności od kraju oznaczać może wiele rzeczy, ale przede wszystkim trzy:

  • określa się nim białego człowieka, urodzonego w Ameryce, a będącego potomkiem Europejczyków
  • tym samym słowem określa się także urodzonego w Ameryce potomka afrykańskich rodziców
  • criollo to również nazwa języka używanego na obszarze Karaibów, bazującego na słownictwie francuskim i afrykańskiej gramatyce;

Oryginalnie słowo to pochodzi od hiszpańskiego criar (port. crioulo) = ,,wydawać na świat”, ,,wychowywać”, ,,hodować” , a początek swój wzięło z czasów kolonizacji Ameryki, kiedy to Kreolami zaczęto nazywać potomków hiszpańskich zrodzonych już na ziemi amerykańskiej. W ówczesnym społeczeństwie Kreole stali w hierarchii niżej od rodowitych Hiszpanów, nie mogli zajmować wyższych stanowisk administracyjnych, zarezerwowanych wyłącznie dla Hiszpanów, ale mimo to dominowali w ekonomicznej sferze życia. Obecnie wskutek wielu czynników historycznych słowo criollo zyskało wiele nowych znaczeń, ale w większości wypadków chce powiedzieć mniej więcej tyle, co ,,urodzony na tej ziemi”, aczkolwiek niekiedy używane jest w celu podkreślenia nie-amerykańskich korzeni.

Wielkie miasta Ameryki Łacińskiej przyciągają ludność z biednych, górskich regionów krajów. Wizja znalezienia pracy, polepszenia swojego bytu, edukacji, opieki medycznej powoduje, że migracja do stolic i większych aglomeracji miejskich rośnie.
Efekty są takie, że cześć ludności osiedla się na obrzeżach miast, gdzie nie wymagany jest meldunek, a domy powstają z tego, co samemu uda się zdobyć.
Historia dzielnic biedy pokazuje, że z czasem te obszary są włączane prawnie do miast, otrzymują adresy, dostęp do kanalizacji i elektryczności.
Większość miast latynoamerykańskich są podobnie położone – na obszarach górzystych, na przedgórzach, lub w dolinach. Układ miast odzwierciedla rozkład warstw społecznych. Przeważnie, w dzielnicach centralnych ceny są najwyższe i tam osiedlają się osoby najbogatsze, im dalej od centrum i im wyżej, tym status ekonomiczny i społeczny zmniejsza się, aż do dzielnic nędzy.
Te nowo powstałe, o niekontrolowanym wzroście dzielnice były przeważnie terenami mało atrakcyjnymi – narażonymi na zalania lub osunięcia ziemi, słabo skomunikowane z resztą miasta.
Dzielnice te rozwijają się w każdym państwie latynoamerykańskim, mają tylko inne nazwy. Najsłynniejsze są favelas w Brazylii, bo są największe i najbardziej spektakularne na skutek problemu gangów i przestępczości. W Argentynie dzielnice nędzy nazywa się villas miserias, powstają one nawet w bliskim sąsiedztwie ścisłego centrum Buenos Aires. W Peru zwą się pueblos jovenes, w Chile – callampas.
W Brazylii liczbę faveli szacuje się na ok. 650.
Ciekawym przykładem jest El Alto w Boliwii. Obecnie drugie co do wielkości miasto boliwijskie, które powstało na skutek intensywnego napływu ludności z terenów górniczych z Altiplano do La Paz.
O dzielnicach biedy: film „Miasto Boga” reżysera Fernando Meirellesa oraz „Elitarni” José Padilhy, książka Paolo Linsa „Miasto Boga”.

Empanada to przepyszne nadziewane kruche ciasto, wyglądem przypominające pierożka. Jest bardzo popularne w krajach latynoamerykańskich. Różni się nadzieniem i smakiem w zależności od kraju i regionu. Jest wspaniałą przekąską przed daniem głównym. Idealna dla zaspokojenia głodu w długiej podróży, dlatego tak często sprzedawana jest na przystankach autobusowych. Łatwo empanadę przewozić – nadzienie nie wycieka a „pierożek” jest na zewnątrz suchy. To moja ulubiona przekąska w podróży po krajach latynoamerykańskich. Szczególnie dobre są te z nadzieniem mięsnym, serowym i jajecznym z rodzynkami.
Peru – zazwyczaj pieczone, popularne jest nadzienie z jajkiem, cebulą, oliwkami i rodzynkami, serowe oraz nadzienie z kurczaka.
Wenezuela – robione są głównie z mąki kukurydzianej i smażone; nadzienie serowe, z kurczakiem lub siekaną wołowiną
Meksyk – często ze słodkim nadzieniem jak owoce, konfitury, słodkie ziemniaki
Argentyna – niektóre sklepy są wyspecjalizowane w serwowaniu empanadas w przeróżnych smakach. Robione są w białej mąki z kurczakiem, wołowiną z dodatkiem papryki, cebuli, jajek, oliwek, rodzynek. W dużych miastach i restauracjach zazwyczaj pieczone, na obszarach wiejskich smażone. W prowincji Tucuman obchodzi się Krajowy Festiwal Empanadas. Typowe dla tego obszaru empanady są z wołowiną, kurczakiem oraz mondongo (flaczki).

latinfood.about.com

Gringo to określenie, jakim posługują się mieszkańcy Ameryki Łacińskiej w stosunku do cudzoziemców, a szczególnie Amerykanów. Odnosi się do osoby, która używa innego języka niż hiszpański. Ma w sobie znaczenie pejoratywne, ale nie zawsze.
Wzięło się ono z początków XX wieku, w okresie wojny amerykańsko-meksykańskiej, kiedy to amerykańscy żołnierze, ubrani w zielone mundury pojawiali się w meksykańskich miastach. Reakcją Meksykanów był zwrot „Green go”. Drugie wytłumaczenie mówi, że Amerykanie po zdobyciu miasta Monterrey, defilowali, śpiewając piosenkę o tytule „Gree grow the Grass”.
W różnych krajach może mieć też inne znaczenie, np. w Argentynie oznacza Włocha lub osobę o włoskim pochodzeniu, który mieszka na wsi lub na prowincji. W Argentynie gringo jest mniej używane, bardziej powszechne jest Yanqui.
W Kolumbii używa się określenia hacerse un gringo, ma podobne znaczenie co powiedzenie udawać Greka, tzn. udawać, że czegoś się nie wie.
Na Kubie używa się również określenia Yuma.
Określenie gringo częściej używa się w stosunku od osób o jasnej karnacji i blond włosach.
W Peru przydomek La Gringa używany jest dla Sofii Mulanovich, serferki o dużych osiągnięciach sportowych, z pochodzenia Chorwatki.

MAÑANA – bardzo popularne hiszpańskie słowo, znaczy poranek lub jutro.
Zrobię to jutro. Voy hacerlo mañana.
Zadzwonię do ciebie rano. Te llamo por la mañana.
Ale mañana w rozumieniu potocznym w krajach latynoskich może mieć zgoła inne znaczenie. Może ono oznaczać później, jeszcze później lub bliżej nieokreśloną przyszłość. Latynosi nie lubią się spieszyć i wiele rzeczy odkładają „na potem” a idealnym wyrażeniem tego stanu jest właśnie słowo mañana.

W Polsce jest firma o nazwie Mañana zajmująca się dystrybucją kina autorskiego, w tym z Ameryki Łacińskiej. W marcu organizują Festiwal Kina Hiszpańskiego zaś w czerwcu Festiwal Filmów Latynoamerykańskich. Oba festiwale są na wysokim poziomie, często będąc jedyną okazją, aby zobaczyć na dużym ekranie najnowsze latynoskie produkcje i te warte obejrzenia sprzed kilku a nawet kilkudziesięciu lat. Ich strona to www.manana.pl

Mitad del Mundo czyli z hiszp. „środek świata” położony jest w Ekwadorze, na równiku około godziny drogi od Quito. Na środku placu wznosi sie wielki monument zakończony wielką, pięciotonową kulą. Na północ i południe od budowli biegnie żółta linia mająca dzielić glob ziemski na dwie półkule.

Turyści wędrują jedną noga po półkuli północnej, drugą po południowej. Przewodnik grupy amerykańskiej pyta: jakie jest idealne małżeństwo? I nie czekając na odpowiedz mówi: na Mitad del Mundo, bo małżonkowie żyją na innych półkulach. Amerykanie śmieją sie, potem długie minuty trwają zdjęcia: ze stopami na rożnych półkulach, z małżonkiem na innej półkuli, grupowe, indywidualne, wszystkie z obowiązkowym smile na twarzy. Okolice pomnika to sklepy z pamiątkami. Kawałek drewna z napisem Ecuador, długopisy, koszulki, kubki, pocztówki, sukienki, chusty, szaliki i inny kicz, koniecznie wszystko z wizerunkiem monumentu i napisem Ecuador.

Przeskakiwanie z jednej półkuli na druga jest niezła frajda, gdyby tylko linia faktycznie dzieliła półkule na dwie równe połowy. Udowodniono bowiem, iż inżynierowie francuscy mając niedokładne przyrządy popełnili błąd. Nieduży, co prawda bo ok 250 metrów. W dzisiejszych czasach komputeryzacji i GPS-ow można bardzo precyzyjnie wyznaczyć linie równika. I linia ta znajduje się nie w miejscu, gdzie wybudowano pomnik tylko w odległości właśnie 250 metrów. Fakt ten jednak nie przeszkadza turystom w skakaniu po linii.

Godne polecenia jest Muzeum Solar, gdzie można obejrzeć, w jaki sposób w dawnych czasach wyznaczono równik, w jaki sposób przeprowadzano pomiary. Warto nadmienić, iż właśnie w Ekwadorze obserwacje były możliwe ze względu na górskie położenie. W Brazylijskiej selwie czy w krajach afrykańskich leżących na równiku obserwacje byłyby niemożliwe ze względu na brak punktu odniesienia. Drzewa przesłaniały horyzont, ponadto w deszczowych lasach wilgotność i duże zachmurzenie uniemożliwiały obserwacje w dniu przesileń. Można powiedzieć, ze Ekwador jest wyjątkowy pod tym względem.

Znajomość astronomii i zjawisk związanych z dniami przesileń wykorzystali konkwistadorzy przy budowie kościołów w Quito. Wiele z nich położonych jest w jednej linii w taki sposób, ze światło wpadające do świątyni właśnie w te dwa wyjątkowe dni w roku tworzy przemieszczające sie świetlne obrazy, niekiedy przesuwające sie po figurach Jezusa i Matki Bozej. Hiszpanie nazywali to cudami, które pomagały im w nakłonieniu niewiernych do wiary chrześcijańskiej. Cuda te zarejestrowano na kasecie video i można oglądać je właśnie w Museo Solar. Gra światła we wnętrzu strojnych barokowych kościołów robi wrażenie.

Miasteczko Mitad del Mundo kusi rożnymi atrakcjami. Można zważyć sie na starodawnej wadze. Zgodnie z prawem Newtona na równiku podobno ważymy mniej niż w każdym innym miejscu na świecie. Turyści chętnie korzystają z tej atrakcji jak i z wielu innych „only in Ecuador”.

Warto wiedzieć:

  • Od wnętrza ziemi do równika w miejscu Mitad del Mundo jest 6377.397 metrów, to jest więcej niż Himalaje w relacji do tego samego punktu odniesienia
  • Na linii równika można ustawić jajko na czubku gwoździa. Nie jest to łatwe ale możliwe.
  • Długość linii równika to 40.075.721 metrów. Na równiku prędkość wywołana obrotem Ziemi wynosi około 1674,4 km/h, bieguny natomiast pozostają w miejscu.
  • Tylko w dwóch krajach, przez które przechodzi równik robi się chłodno wieczorem: Ekwador i Kenia.
  • Równik to najdłuższy równoleżnik kuli ziemskiej. Jego szerokość geograficzna to 0°.
  • Państwa przez które przechodzi równik to: Ekwador, Kolumbia, Brazylia, Wyspy Świętego Tomasza, Gwinea Równikowa, Gabon, Kongo, Demokratyczna Republika Konga, Uganda, Kenia, Somalia, Malediwy, Indonezja, Kiribati, Baker.

 

Mojito to popularny, orzeźwiający drink alkoholowy o smaku cytrusów, z delikatnym słodkawym posmakiem, wywodzący się z Kuby, serwowany obecnie na całym świecie, zwłaszcza w okresie letnim. Przygotowywany jest z białego rumu, limonki, mięty oraz wody gazowanej i lodu, z dodatkiem białego lub brązowego cukru.
Jego pochodzenie wiąże się z czasem, kiedy w Stanach Zjednoczonych panowała prohibicja na alkohol i aby móc legalnie go spożywać trzeba było wyjeżdżać poza granice kraju. Zgodnie z powszechnym przekonaniem w takich właśnie okolicznościach jeden z kubańskich barmanów, aby sprostać gustom swoich klientów, po raz pierwszy sporządził drink znany dziś jako mojito. La Bodeguita del Medio w Hawanie– bo tak miał nazywać się bar, w którym miało to miejsce, cieszy się dziś ogromną międzynarodową sławą. Niewątpienie zawdzięcza ją samemu Ernestowi Hemingway’owi, którego sympatia dla tego miejsca i mojito tam serwowanego stała się już omal legendą.
Istnieje wiele sposobów przyrządzania mojito i wiele wariacji na jego temat. O ile w Europie na przykład używa się mięty, o tyle na Kubie i w regionie Karaibów oryginalnie zamiast niej dodaje się tzw. hierba buena, czyli specjalnej jej odmiany, która nie występuje na naszym kontynencie, a która nadaje kubańskiemu mojito jedyny i niepowtarzalny smak. Ponadto, w wielu krajach zamiast białego rumu używa się tequili lub burbonu.

Przepis na mojito:

www.havana-club.com

 

to napój alkoholowy (brandy) pozyskiwany z sfermentowanych winogron. Do produkcji pisco używa się specjalnych odmian winogron. Wyróżnia się kilka klas pisco – w zależności od zawartości alkoholu i proporcji użytych odmian winogron. Produkcja i spożycie pisco dotyczy dwóch krajów: Peru i Chile.
Między tymi krajami od lat toczy się spór, skąd właściwie pisco pochodzi. Peruwiańczycy mają swoje argumenty: nazwa tego alkoholu wywodzi się od inkaskiego wyrazu ptak oraz od nazwy prowincji i portu Pisco (na południowym wybrzeżu kraju), drugim ważnym argumentem jest fakt, że w Peru procesy destylacji były znane wcześniej niż w Chile.
Chilijczycy wyciągają swoje racje: to oni produkują 30 razy, a eksportują 3 razy więcej tego alkoholu niż Peru, również spożycie pisco jest znacznie większe w Chile, na terenie Chile istnieje miasto o nazwie Pisco Elqui.
Na bazie pisco powstaje wiele ciekawych drinków. Najbardziej popularne są:

Pisco sour –pisco, sok z limonki, białko kurze, cukier, kostki lodu.

Pisco cola – pisco, cola

Chilcano – pisco, sok z limonki, ginger ale (słodki napój imbirowy), kostki lodu, wódka na bazie rumu (Amagro de Angostura)

Peru Libre – pisco, rum i cola

Algarrobina – mleko skondensowane, kostki lodu, cukier, jajko, pisco

Tortilla jest tradycyjnym elementem kuchni meksykańskiej. To rodzaj placka, o formie zbliżonej do naleśnika, ale zrobionego z mąki kukurydzianej. Tortilla znana była już wieki temu, jadana przez Majów w Meksyku i Ameryce Środkowej.

W Meksyku tortille serwuje się ciepłe, ułożone jedna na drugiej w oddzielnym naczyniu z wieczkiem, żeby utrzymać ciepło. Czasami zamiast pokrywki jest płócienna szmatka lub serwetka. Zimne nie są smaczne, zaczynają się ciągnąć jak guma. Meksykanie używają tortilli jak widelca, sprawnie zwijają ją w rulonik, nabierają potrawę i wycierają nią resztki z talerza.

Z placków można przyrządzić wiele popularnych meksykańskich potraw serwowanych chociażby w popularnych Tex-Mex jak burritos (tortilla z nadzieniem, które jest szczelnie w niej zamknięte), nachos (smażone kawałki w formie chipsów), enchiladas (nadziewany placek i zwinięty w rulon jak naleśnik), tacos (tortilla zlożona na pół z nadzieniem), tostada (smażony cały placek w formę miseczki).

Tortilla jako potrawa znana jest również w Hiszpanii, ale w niczym nie przypomina potrawy meksykańskiej. Jest przygotowywana jak gruby omlet z jajek, ziemniaków i różnych dodatków mięsnych (kiełbasa) i warzywnych (cebula). Popularna jako tortilla espanola serwowana jest jako przystawka albo danie główne.

 

Jest to potoczna nazwa herbaty, otrzymywanej z suszonych liści ostrokrzewu paragwajskiego (Ilex paraguariensis). Uprawy krzewu prowadzone są na terenie północnej Argentyny, Paragwaju, Urugwaju i południowej Brazylii. Spożywana od niepamiętnych czasów przez Indian Guarani, a po przybyciu Jezuitów i założeniu misji katolickich na tym terenie, stała się znana Europejczykom.

Yerba mate ceniona jest za dużą zawartość wielu potrzebnych witamin i mikroelementów. Zawiera kofeinę przez co działa pobudzająco i w przeciwieństwie do kawy pozytywnie wpływa na układ pokarmowy Pozytywnie wpływa na funkcjonowanie organizmu, zwiększa energię i polepsza samopoczucie. Sposób przyrządzania i picia yerba mate integruje ludzi.

W krajach jej uprawy jest powszechnym napojem, wręcz zastępuje kawę i herbatę. Każdy „prawdziwy” Argentyńczyk lub Paragwajczyk nie rozstaje się ze swoją mate.

W Argentynie mate uprawia się w regionie zwanym Misiones, na północy kraju.
Jednym z największych producentów liści mate jest firma Amanda, założona przez emigranta polskiego pochodzenia Juana Szychowskiego.

Jak przyrządzić mate? Potrzebujemy mate, czyli naczynia (przeważnie zrobionego z drewna), bombillę, czyli rurkę, przez którą pije się napój; termos, w którym trzyma się ciepłą wodę o temperaturze ok. 70 stopniu Celsjusza oraz liście mate.

Ostatnio popularne w Polsce są napoje na bazie mate – orzeźwiające i ograniczające łaknienie w okresie upałów.